O akcji

PLAN

Wyszliśmy od założenia, aby trwale i w sposób ciągły zmniejszać ból, cierpienie i inne skutki niepełnosprawności intelektualnej i fizycznej Podopiecznych. Jakim sposobem? Środkiem do celu może być tylko rehabilitacja pod różnymi postaciami: fizjoterapia, fizykoterapia, kinezyterapia, hydroterapia, dogoterapia, arteterapia itp. Dowożenie Podopiecznych kilka razy w miesiącu na różne rodzaje rehabilitacji nie przynosi pełnych rezultatów. Nie ma też możliwości logistycznych, żeby zapewnić 50-ciu Podopiecznym dowóz w różne miejsca w zależności od potrzeb. Rozwiązanie? Trzeba te „różne miejsca” przenieść na teren Domu. Tak zaczął powstawać plan przebudowy części Domu i dobudowania do starej części nowej przestrzeni dedykowanej wyłącznie rehabilitacji. Aby pomagać lepiej, aby nie było wymówek. Gdy wiemy, że naszym Mieszkańcom możemy dać jeszcze więcej dobra, nie możemy pozostać bezczynni i zasłaniać się brakami. Braki należy uzupełniać. Drugie Skrzydło trzeba zbudować.

REALIZACJA

Krok po kroku, od fundamentu, cegła po cegle (w betonowym wydaniu) aż po dach wznosiliśmy mury Drugiego Skrzydła, stojącego już dzisiaj w stanie surowym zamkniętym. Nowe Skrzydło Domu będzie służyło przywracaniu naszym Domownikom sprawności, samodzielności i wolności od ograniczeń niepełnosprawności. Drugie Skrzydło nie powstałoby, gdyby nie Darczyńcy którzy hojnie, wytrwale i z wiarą wspierają dzieło pomocy osobom z niepełnosprawnościami. Ta pomoc uskrzydla nas w działaniu tak, jak pytania naszych Mieszkanek „kiedy będzie nowy dom?”. Kolejny etap to instalacje wodno – kanalizacyjne oraz wykończenie wnętrz. Ten ostatni etap oddamy w pewnym sensie naszym Podopiecznym – to ICH Dom! Niech oprócz spełniania funkcji rehabilitacyjnych, Drugie Skrzydło będzie po prostu pięknie!

MARZENIE

Nasze marzenie to Anioły – Mieszkańcy Domu w Łopiennie, które nie muszą chodzić pieszo, ponieważ mają oba skrzydła do latania. Teraz tak nie jest. Obecnie potrzebują Drugiego Skrzydła, czyli wszechstronnej rehabilitacji. Zapewniając im takie warunki dajemy szansę, aby wzbili się wysoko ponad ograniczenia niepełnosprawności intelektualnych i fizycznych. Cóż to oznacza? Dla Karoliny i Pauliny zrobienie kilku kroków samodzielnie, dla Ali rozprostowanie palców dłoni i samodzielne wypicie kawy, dla Marty utrzymanie wypracowanych przez lata jej ciężką pracą efektów rehabilitacji, dla Oliwiera umiejętność przełykania. Tak… te prozaiczne czynności są dalekim, nieosiągalnym jeszcze horyzontem dla wielu naszych Podopiecznych. Naszym marzeniem jest, abyśmy wspólnie dali im skrzydła do lotu ponad ten horyzont.  

Przewiń na górę